Muzeum Browaru w Żywcu to ciekawe...

Ocena:
6
Dotyczy:
Warto zobaczyć. Nawet z małym dzieckiem

Muzeum Browaru w Żywcu to ciekawe miejsce, nawet dla małych dzieci. Całość jest tak urządzona, że bez problemu można zwiedzać wnętrza z dziecięcym wózkiem. Koniecznie trzeba pamiętać o tym, żeby wcześniej zgłosić wizytę telefonicznie bo raczej nie ma możliwości wejścia "z drogi".

Podobały się nam pomysłowo urządzone wnętrza. Można powiedzieć, że w ciągu godziny (bo tyle mniej więcej trwa przejście z przewodnikiem) czas nie dłużył się. Jednym z przykładów, jak w prosty, choć bardzo ciekawy sposób można zabawić dzieci (i nie tylko) jest przejście przez "komorę czasową", która udaje wehikuł czasu. Podłoga wibruje, sufit miga a na ścianie odliczany jest czas do wielkiego skoku w przeszłość. Po kilkunastu sekundach drzwi otwarły się i przeszliśmy do pomieszczeń, gdzie odtworzono wygląd XIX wiecznej uliczki z warsztatem bednarza, sklepem i karczmą. Z różnych kątów dobiegają dźwięki toczących się butelek i innych odgłosów ówczesnej ulicy.

W trakcie pobytu dowiedzieliśmy się co nieco o historii browaru, procesach produkcyjnych i mogliśmy usiąść w piwiarni z lat 20-tych XX wieku. Na końcu, po przejściu labiryntu PRL (z niezwykłymi zdjęciami z tamtego czasu), podano nam soczki i piwko (tylko dla dorosłych). Na pamiątkę otrzymaliśmy firmowe szklanki do piwa. W czasie zwiedzania nie było żadnego problemu, żeby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia czy też dotykać eksponatów.

Pewną niedogodnością jest parkowanie samochodem w okolicach browaru. Nam udało się znaleźć wolne miejsce, ale może być z tym mały problem (brak dużych parkingów). Poza tym wydaje nam się, że do Żywca lepiej wybrać się przed południem. My na szczęście byliśmy umówieni na 11:00. Wyjeżdżając z Żywca późnym popołudniem widzieliśmy olbrzymi korek na drodze z Bielska-Białej. Obawiam się, że w okolicy godziny 16:00 jest to dość częsty problem.